Informatyzacja wkracza w każdą przestrzeń. Ułatwia, usprawnia, przyspiesza procesy, oszczędza czas, optymalizuje pracę. To korzyści, których nie da się przecenić, jednak należy docenić.
Kiedy nadchodzi dobry moment na informatyzację?
Odpowiednia pora jest zawsze, jeśli tylko czujemy, że możemy realnie polepszyć swoją pracę. Oczywiście każde usprawnienie, które na siebie zarabia jest dobrym wyborem.
Wsłuchując się w opinie przedstawiane przez naszych klientów wiemy, że pierwsze kroki w kierunku informatyzacji przynoszą najlepsze efekty wtedy, gdy postawimy je na samym początku prowadzenia kancelarii. W momencie kiedy wszystko jest na głowie jednej osoby najprościej wprowadzić rozwiązania oparte na wirtualnych pracownikach. Dzięki temu w późniejszym okresie jest nam łatwiej i szybciej wdrożyć do pracy nowego, niedoświadczonego pracownika. Czas jaki poświęcamy na zapoznanie go z działaniem kancelarii znacznie się skraca, przez co on sam szybciej staje się pracownikiem samodzielnym i produktywnym.
Wraz z rozwojem kancelarii i zatrudnianiem kolejnych pracowników nasze działania są bardziej efektywne.
Od właściciela kancelarii zależy odpowiednie zarządzanie pracą
Czy stworzy warunki, w których pracownicy będą się rozwijali. Priorytetem jest poprowadzenie sprawy w sposób efektywny i sprawny. Na początku, przy małej ilości spraw da się to zrobić, jednak w miarę upływu czasu i rozwoju kancelarii zauważa się, że dużą część pracy zajmują czynności, które można zinformatyzować. Istnieją zadania powtarzalne, które zajmują dużo czasu. Ten sam czas można wykorzystać lepiej. Siły kancelarii warto skierować tam, gdzie przyniosą największe korzyści.
Proces optymalizacji pracy zagościł już w każdej branży, również wśród mikrokancelarii. Optymalizując zadania żmudne, powtarzalne i jednocześnie niezbędne do wykonania, odciążamy zespół, aby pracownicy mogli wykazać się na innym polu. Często dużo ważniejszym z punktu widzenia naszej działalności.
Przed jakim wyborem stajemy, gdy przytłacza nas ilość pracy?
Otwierając kancelarię, jesteśmy skłonni zostawać po godzinach. Pracować więcej w imię rozkręcenia działalności, zdobycia i poukładania spraw. Jednak w pewnym momencie dochodzimy do ściany. To sytuacja, w której mimo dziesiątek nadgodzin nadal mamy zaległości. Mamy wybór czy lepsze będzie zatrudnienie dodatkowego pracownika czy informatyzacja firmy.
Należy przy tym porównać kilka parametrów: miesięczne koszty, ilość czasu potrzebnego do pełnego wdrożenia, zaawansowanie rozwiązania oraz bezobsługowość.